Rozruchy w Niemczech | J.Ruszkiewicz - SpiritoLibero | | | |
Berlin w ogniu. Przewodniczący Komisji Europejskiej rozważa wprowadzenie stanu wyjątkowego na terenie całej Unii. | Z ostatniej chwili.
Pod Bramą Brandenburską trwają zamieszki, w których bierze udział ok. 20 tyś demonstrantów. Tłum atakuje oddziały prewencji, broniących dostępu do Reichstagu - siedziby parlamentu niemieckiego.
Czarę goryczy przelała decyzja rządu kanclerz Merkel likwidująca mały handel detaliczny w Niemczech. Wg. nowej ustawy minimalna powierzchnia sklepu spożywczego ma od przyszłego roku wynosić 500 m kwadratowych. Spowoduje to zamknięcie ok. 450 tyś małych osiedlowych sklepów, głównie rodzinnych interesów.
Uzasadniając tę brzemienną w skutkach decyzję, kanclerz Merkel powołuje sie na uporządkowaną sytuację w handlu detalicznym w Polsce gdzie rząd wybranego już na trzecią kadencję Donalda Tuska wprowadził takie rozwiązania już rok temu. Miało to zapobiec nielegalnym praktykom sprzedaży w osiedlowych sklepikach produktów pochodzących od nielegalnych, lokalnych wytwórców, którzy notorycznie nie przestrzegają niezwykle wysokich norm unijnych w zakresie bezpieczeństwa żywności (używając np. do wędzenia wyrobów przestarzałych i szkodliwych technik rodem ze średniowiecza).
Na czele ruchu "Wkurzonych" stanął mieszkajacy od 20 lat w Rosji, znany tenisista Hans Stirlitz. W imieniu demonstrantów domaga się ustąpienia rządu kanclerz Merkel i podpisania umowy stowarzyszeniowej z Unią Euroazjatycką.
Stanowisko rządu w Berlinie jest twarde i nieugięte. Rząd zbiera już poważne siły policyjne na przedmieściach Berlina. Z pomocą obiecały też przyjść rządy Francji i Włoch, które dysponują zwartymi oddziałami powstałymi po rozwiązaniu korpusów żandarmerii. Wg. prawa unijnego, obowiązującego od 2014 roku oddziały te są upoważnione do interwencji w każdym zakątku Unii gdzie zagrożone jest bezpieczeństwo obywateli i europejskich porządków konstytucyjnych.
Wasz korespondent z Berlina - SL
------------------------------------------------------------------------------------
Jak wam podoba się ten scenariusz? Czy jest w ogóle możliwy?
Sądzę, że nie. To co jest krytykowane na Ukrainie i spotyka sie ze "świętym" oburzeniem jewropejsko-usraelskich elit nie miałoby prawa zdarzyć sie w "wolnym" świecie. Takie "spontaniczne" wystąpienia pacyfikowane byłyby w zarodku a liderom zdarzałyby sie nieszczęśliwe wypadki.
To co obserwujemy obecnie w Kijowie to scenariusz wielokrotnie już ćwiczony w innych państwach - Egipcie, Libii czy obecnie w Syrii.
Jakieś samozwańcze grupy rebeliantów (oczywiście bez żadnego wsparcia z zewnątrz) wywołują zamieszki w celu usunięcia konstytucyjnych władz. Wybranych w mniej lub bardziej uczciwych wyborach.
Jedyną drogą zmiany rządu powinny być wybory. Unia przykładając rękę do wydarzeń na Ukrainie działa wbrew zasadom demokracji, którą chce podobno szerzyć.
O niewątpliwych korzyściach jakie czekałyby Ukrainę w zbliżeniu z Unią pisałem w jednej z poprzednich notek.
spiritolibero.neon24.pl/post/104833,czy-ukraina-zrobila-dobry-interes |
1816 odsłon | średnio 4,8 (5 głosów) |
Tagi: zamieszki ukraina manifestacja majdan. Re: Rozruchy w Niemczech | | | Jacek, 2014.01.24 o 14:04 | O korzyściach to już wiemy z własnego doświadczenia.
Destabilizacja kolejnego kraju w hucpiarski sposób. To się dzieje na naszych oczach.
Żelazne cęgi zamykają się nad kolejnym państwem | zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć |
|