Świat | 2011.02.23 00:24 00:26 |
Jak nam Jankesi tarczy odmówili | J.Ruszkiewicz - SpiritoLibero | | | | Każdy z pewnością zadawał sobie pytanie, dlaczego Polska z hołubionego (głównie werbalnie niestety) sojusznika USA w walce z „światowym terroryzmem” zjechała do pozycji nie tyle petenta (bo tym była zawsze) co nic nie znaczącego lenna gdzieś we wschodniej Europie? | Katastrofa Smoleńska jeszcze długo z pewnością, co jest jak najbardziej zrozumiałe, będzie zajmować umysły Polaków. Zdziwieniem napawa bierna postawa czynników zagranicznych – Unii i NATO w wyjaśnieniu przyczyn katastrofy i ewentualnych, zakulisowych działań. Pojawiła się nawet, kuriozalna skądinąd, inicjatywa skierowana do Kongresu USA, by ten utworzył niezależna komisje do zbadania tego zdarzenia.
Nie chcę jednak pisać o szczegółach samej katastrofy, nie posiadam wiedzy na ten temat i muszę się przyznać, że nie starałem się zbytnio zgłębiać tego tematu. Wychodzę bowiem z założenia, że jeśli był to nieszczęśliwy wypadek spowodowany ludzkim błędem to być może wyjaśni to śledztwo (choć patrząc na wszystkie dziwne ruchy czynione przez stronę rosyjską i przedstawicieli polskiego rządu to szanse są nikłe). Jeśli był to zamach zaplanowany z zimną krwią to tym bardziej nie mamy czego się spodziewać a prawda może wypłynąć w najlepszym razie za kilkadziesiąt lat, jak było to już choćby w przypadku katastrofy nad Gibraltarem.
Największą jednak naiwnością jest oczekiwanie pomocy od czynników zewnętrznych. Splot kilku ciekawych zdarzeń sprzed ponad roku może rzucić światło na dzisiejszą sytuacje Polski. Nie tyle w sensie wyjaśnienia samych przyczyn katastrofy co całej politycznej otoczki, w której znalazła się Polska a co źle niestety wróży na przyszłość.
Każdy z pewnością zadawał sobie pytanie, dlaczego Polska z hołubionego (głównie werbalnie niestety) sojusznika USA w walce z „światowym terroryzmem” zjechała do pozycji nie tyle petenta (bo tym była zawsze) co nic nie znaczącego lenna gdzieś we wschodniej Europie?
Lista obecności na uroczystościach pogrzebowych Prezydenta i małżonki nie pozostawia złudzeń. Nasz główny „protektor”, dla którego wypruwamy żyły w Iraku i Afganistanie zadowolił się przysłaniem jakiegoś pomniejszego urzędnika. Sam prezydent Obama wykpił się wulkaniczną chmurą i nie przyleciał. Przyleciał za to (i jemu wulkan nie przeszkodził) sam prezydent Miedwiediew i wyglądało to na symboliczną zmianę pana feudalnego, którego lennikiem jest Rzeczpospolita.
Taka zmiana warty nie byłaby możliwa bez uprzedniego porozumienia samych zainteresowanych, tj. USA i Rosji. Wróćmy jednak do wydarzeń z lata 2009, może to pozwoli chociaż w części wyjaśnić nową sytuację geopolityczną, w jakiej znalazła się Polska a co może rzutować na katastrofę i mizerne zaangażowania naszych „sojuszników” w dociekaniu prawdy.
Istotny dla całej sprawy, moim zdaniem, jest moment, w którym doszło do zbliżenia dwóch rywalizujących (?) ze sobą mocarstw.
Powszechnie uważa się, że najbardziej wpływową siłą polityczną w USA jest lobby żydowskie. Jest to fakt dość dobrze udokumentowany więc nie będę nad tym się rozwodził. Myli się jednak ten, który sądzi, ze wspomniane lobby jest monolitem realizującym jedną politykę. Istnieją różne odłamy i frakcje realizujące często odmienne interesy. Prezydentura Obamy jest owocem zwycięstwa frakcji, nazwijmy ją dla ułatwienia, lewicowej, posiadającej interesy ekonomiczne głównie na terytorium Stanów, nad frakcją „prawicową”, popierającą głównie Izrael. Frakcja ta, wpływająca poprzez neokonserwatystów Wolfowitza na administrację Busha i Cheneya uczyniła z polityki zagranicznej Stanów Zjednoczonych powolne narzędzie do realizacji syjonistycznych interesów Izraela. Wybór Obamy rozpoczął nowy etap polegający na odchodzeniu od serwilistycznej w stosunku do bliskowschodniego sojusznika polityki.
Tarcia między dwiema frakcjami wewnątrz żydowskiego lobby rozpoczęły się zaraz po wyborze Obamy gdy 11 grudnia aresztowany został pod zarzutem oszustw giełdowych na sumę kilkudziesięciu mld dolarów Bernie Madoff. Skutki tego były opłakane także dla Żydów redukując znacznie możliwości finansowego wpływania na politykę amerykańską głównie przez prawicę wspomnianego lobby.
Tuż przed objęciem urzędu przez prezydenta elekta Izrael rozpoczął operację „Płynny Ołów” przeciwko Gazie. Z perspektywy czasu widać, że ta krwawa interwencja miała nie tyle na celu „obronę” przed pociskami wystrzeliwanymi przez Hamas (w każdym razie nie tylko) ile miała być akcją demonstrującą determinację i samodzielność syjonistycznego reżimu niezależnie od tego kto zasiada w Białym Domu. Z nastaniem Obamy interesy Izraela i jego image zaczęły się pogarszać. Aresztowanie w New Jersey szajki rabinów, cieszących się protekcją Izraela, handlujących organami ludzkimi oraz przyznanie medali marynarzom, którzy przeżyli bezprecedensowy atak IDF na okręt „Liberty” w 1967 r. to tylko niektóre przykłady zmiany kursu nowej administracji. Kolejnym afrontem było opublikowanie raportu sędziego Richarda Goldstona, szefa komisji śledczej Rady Praw Człowieka ONZ. Próba przydzielenia Obamie USraelskiego „anioła stróża” w osobie Joe Bidena też nie przyniosła spodziewanych efektów. Wypowiedzi i stanowisko obydwu polityków na tematy izraelskie a w szczególności dotyczące Iranu były tak rozbieżne, że budziły zdumienie. Już tylko te przykłady mogą dać obraz zmian jakie nastąpiły na osi Waszyngton – Tel Aviv.
Lecz wydarzenia najbardziej spektakularne dotyczyły incydentu z rosyjskim statkiem Arctic Sea. Dla przypomnienia: Arctic Sea transportował trzy pociski z głowicami jądrowymi odzyskanymi z okrętu podwodnego K – 141 Kursk, który zatonął w 2000 r. na Morzu Barentsa. Wspomniane ładunki miały zostać przetransportowane do Pantex Plant w Teksasie w celu utylizacji. 24 lipca statek płynący po Bałtyku został zaatakowany przez niezidentyfikowanych komandosów, którzy podając się za funkcjonariuszy szwedzkiej policji ścigających handlarzy narkotyków uprowadzili jednostkę.
12 sierpnia na Morzu Czarnym doszło do spotkania prezydenta Miedwiediewa z prezydentem Finlandii Tarja Holenem. (Przewożone pociski zostały wydobyte z pomocą fińskich jednostek marynarki wojennej”). Postanowiono rozpocząć zakrojone na szeroką skalę poszukiwania uprowadzonego okrętu z wykorzystaniem wszystkich znajdujących się na Atlantyku jednostek rosyjskich. Zachodziły bowiem podejrzenia, że skradzione ładunki nuklearne mogą posłużyć do przygotowania zamachu typu „false flag” na terytorium USA, podobny do tego z 11/9, za który odpowiedzialnością obarczono by najprawdopodobniej Iran by usprawiedliwić ewentualny atak na Republikę Islamską. Tak przynajmniej podają źródła powiązane z FSB i GRU. Nietrudno wyobrazić sobie, siły specjalne jakiego państwa były odpowiedzialne za uprowadzenie statku…
Na szczęście plany „najbardziej demokratycznego na Bliskim Wschodzie” państwa nie wypaliły. Akcja połączonych sił specjalnych Rosji i USA doprowadziła do odbicia statku i aresztowania pirackiego oddziału, którzy, jak podano do publicznej wiadomości, byli „terrorystami z CIA” posługującymi się fałszywymi paszportami rosyjskimi, estońskimi i litewskimi. Niech nikogo jednak nie zmyli ten „frazeologiczny” przekręt.
Po odbiciu Arctic Sea i aresztowaniu porywaczy, 7 września izraelski premier Netanyahu błyskawicznie udał się do Moskwy. Chcąc za wszelką cenę utrzymać tę niezapowiedziana wizytę w sekrecie, poleciał prywatnym (tzn. nie rządowym) odrzutowcem oficjalnie udającym się do Gruzji. Gdy tylko jednak samolot znalazł się w rosyjskiej przestrzeni powietrznej poproszono o pozwolenie na „awaryjne lądowanie na podmoskiewskim lotnisku wojskowym Kubinka. Tutaj Netanyahu został przyjęty przez przedstawicieli FSB. Podróż do Moskwy została później potwierdzona przez prasę izraelską: Yediot Achronot i Ha’aretz.
Według oficjalnych źródeł cytowanych przez portal www.whatdoesitmean.c, spotkanie Netanyahu z przedstawicielami władz rosyjskich miało, mówiąc delikatnie, burzliwy przebieg. Netanyahu miał stanowczo żądać „natychmiastowego zwrotu wszystkich dokumentów, wyposażenia i uwolnienia agentów” zatrzymanych podczas wspólnej akcji rosyjskich i amerykańskich komandosów. Wobec odmowy Miedwiediewa, który podobno postraszył jeszcze izraelskiego premiera retorsjami w przypadku ataku na Iran, Netanyahu miał odpowiedzieć, że „Izrael jest gotów pociągnąć za sobą cały świat jeśli to będzie konieczne”. I z pewnością nie żartował, znana jest bowiem tzw. opcja Samsona, zakładająca zbiorowe samobójstwo w przypadku śmiertelnego zagrożenia Państwa Żydowskiego. „Rosja powinna zacząć oglądać się za siebie!” miał dodać Netanyahu.
Wygląda na to, że ta nieustępliwość Miedwiediewa kosztowała Rosję bardzo drogo. Po odbiciu Arctic Sea przez terytorium Rosji przeszła fala zamachów terrorystycznych, powodując śmierć ok. stu osób. Najpoważniejszym wydarzeniem był zamach na Sajano – Szuszenską Elektrownię Wodną gdzie zginęło 75 osób a 6 uznano za zaginionych. Co prawda do zamachu przyznali się „bojownicy czeczeńscy” lecz władze Rosji „uznały taką możliwość za idiotyczną” (za Wiki).
Lecz do znacznie poważniejszego incydentu doszło w nocy 13 września w bazie lotniczej Tambow, w której przechowywane były ważne dokumenty wywiadu rosyjskiego. Niezidentyfikowany oddział opanował trzy wieże wartownicze zabijając kilku strażników Specnazu i dwóch oficerów. W czasie mniej niż 15 min napastnicy zdołali dezaktywować system przeciwpożarowy i zaatakować bunkier, gdzie wg niektórych źródeł mogły być przechowywane materiały dotyczące zamachów z 11/9.
Ta fala zamachów terrorystycznych miała miejsce po zawarciu niesłychanego dotąd przymierza amerykańsko–rosyjskiego w celu udaremnienia planów izraelskich służb specjalnych. Przyczyniła się, jak się wydaje, do dalszego zbliżenia między Waszyngtonem a Moskwą. Z 16 września pochodzi informacja o spotkaniu premiera Putina z Obamą i premierem Kanady, Harperem, podczas którego dyskutowano o „bezprecedensowym zagrożeniu” spowodowanym polityką Izraela, która „ całkowicie wyrwała się spod kontroli”. Spotkanie to zostało zwołane po tym jak Izrael zerwał wszelkie rozmowy z wysłannikiem Obamy, Georgem Mitchelem. Sytuacja stała się jeszcze bardzie poważna po publicznym oświadczeniu byłego ministra obrony Izraela, Ephraima Sneha, według którego możliwy był izraelski atak na irańskie instalacje nuklearne na wypadek, gdyby USA i Europa nie uchwaliły sankcji przeciwko Republice Islamskiej.
Podczas tych rozmów Obama, niespodziewanie, zgodził się na odstąpienie od projektu administracji Busha instalacji w Polsce i Czechach tarczy przeciwrakietowej, pomyślanej jako element „okrążenia” Rosji. Putin ze swej strony zadeklarował odstąpienie od projektu stworzenia nowej super waluty, która miałaby zastąpić amerykańskiego dolara w rozliczeniach w handlu międzynarodowym (głównie ropą). Ponadto Putin, przez swojego ministra finansów, Aleksieja Kudrina, zrezygnował z dochodzenia roszczeń wobec Bank of New York na kwotę 22 mld dolarów, zadowalając się 14 mln jak „zwrot kosztów procesowych”. W trudnej sytuacji finansowej USA każdy cent się liczy… Sama decyzja o rezygnacji z instalacji Tarczy została zakomunikowana Polsce 17, nomen omen, września.
Tak więc mamy dość precyzyjny moment i motywy amerykańskiej zmiany planów.
Jeśli za wszystkimi tymi posunięciami stała chęć stawienia czoła zbójeckiej polityce Izraela to mielibyśmy naprawdę rewolucyjna zmianę w polityce międzynarodowej w ciągu ostatnich kilkudziesięciu lat. Ale do takich wniosków należy podchodzić z najwyższą ostrożnością.
A Polska? Cóż, nie od dziś wiadomo, że dawno przestała być podmiotem światowej polityki. Takie wydarzenia jak Katastrofa Smoleńska, które są tragedią dla nas, Polaków, są nic nie znaczącym epizodem w globalnej grze. I próżno w takiej sytuacji spodziewać się jakiejkolwiek pomocy z zewnątrz. |
3880 odsłon | średnio 5 (6 głosów) |
Tagi: polityka globalna, hucpa. Re: Jak nam Jankesi tarczy odmówili | | | Krzysztof J. Wojtas, 2011.02.23 o 11:17 | W świetle tego wywodu - interesujące są skojarzenia tyczące wydarzeń w północnej Afryce. Ciekawie brzmią wypowiedzi Clintonowej.
Jednym słowem - starajmy się trzymać tego z daleka; taki jeden Prezydent Francji - miał dużo racji;-)
A LK? Może się zagalopował i za długo trzymał rękę między futryną a drzwiami?
PS. Wypowiedź blogowa JK, jeśli dobrze się jej przyjrzeć, niczego dobrego nie zapowiada, a na pewno nie rozwiązywania najważniejszych kwestii. | zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć |
Re: Jak nam Jankesi tarczy odmówili | | | J.Ruszkiewicz - SpiritoLibero, 2011.02.23 o 11:23 | Tamto tego pana to był zwykły bełkot medialny dla goim.
Ten artykuł napisałem wiele miesięcy temu. Doszedłem do wniosku, że nic nie stracił na aktualności.
Północna Afryka i BW to jakby konsekwencja tych ruchów, które mają doprowadzić do "zderzenia cywilizacji".
Ci panowie wymyślili sobie, że tylko eskalacja zachowań + niebotyczny wzrost cen żywności przyspieszy globalny stan wyjątkowy.
I wtedy będą mogli nawet świątynię odbudować.
Żenujące jest to, że uczestniczy w tym tyle goim.... | zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć |
Re: Jak nam Jankesi tarczy odmówili | | | Zenon Jaszczuk, 2011.02.23 o 11:23 | Jarek witaj.
Wczoraj jedząc kolację pstryknąłem pilotem. Leciał program Pośpieszalskiego.
Jak wiesz ja od początku pisałem, że to zamach, że tutaj nikt nikomu w niczym nie pomoże, ani Wschód, ani Zachód, ani środek.
Na postawie wypowiedzi w tym programie, tylko podtrzymuję tą moją teorię spiskową.
A oto nowa teoria . Po "pierestrojce" tzw Ameryka nie chciała dekomunizacji, przejęła całe tzw służby specjalne (polskie czyli sovieckie). Dla nieznającego tematu czytelnika wyda się to dziwne, ale nie dla nas panie Jarosławie - prawda?. Bo cóż to znaczy polski=soviecki=amerykański= ŻYDOWSKI. To wiadomo, że nie ma czego tutaj lustrować. Przed wyprawą do Katynia delegacji, na "gwat" ktoś obsadził ambasadę tzw Polską "wybitnym szpiegiem komunistycznym" w Moskwie. I to on wszystkim dyrygował, nawet wita Jarosława Kaczynskiego na miejscu "katastrofy" robił w Rzymie jako jezuita - Jezu Icki. Następnie jedynym przedstawicielem kancelari prezydenta w Katyniu - Smoleńsku został Sasin. Ten jako najwyższy urzędnik wsiadł do samolotu i chciał wracać do Warszawy zając się sprawami Gabinetu Prezydenckiego. Jednak samolot z nim stał na lotnisku około dwóch godzin, dzwonił gdzie mógł i nikt niby nie wiedział co jest grane. Wychodzi na to, że trzymali go specjalnie, aby "noworysze" zdołali przejąć wszystko w Warszawie przez odpowiednich ludzi z Komorowskim jako słupem na czele. Gdy Sasina puścili do Warszawy, tutaj już było wszystko przejęte. moja teoria spiskowa mówi, że wydano rozkaz rezygnacji Tuska z kandydowania na prezydenta. Dla hucpy wystawili Sikorskiego, który był bez szans jako czpion amerykański, aszykowane było przekazanie Polski sovietom. Więc wybory miał wygrać i wygrał "myśliwy" polujący już dawno z KGB, no i żoną z zasłużonego Żydowskiego rodu UBeków. Pozdrawiam | zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć |
Re: Jak nam Jankesi tarczy odmówili | | | Zenon Jaszczuk, 2011.02.23 o 11:33 | Jarek.
Podobno na ten temat była rozmowa tydzień wcześniej. Niestety nie oglądałem, to wina kolacji. Nie ma godziny wyznaczonej, tylko jak żołądek krzyczy to ide jeśc i czasami jak coś ciekawego leci to słucham. To co napisałem to tylko teoria spiskowa ciemnego mohera. Kto jest obeznany w temacie, może coś powiedziec na tą moją linię spiskową. Ma sens czy nie. Pozdrawiam | zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć |
Re: Jak nam Jankesi tarczy odmówili | | | Zenon Jaszczuk, 2011.02.23 o 12:03 | Krzysztof.
Wino winem, katastrofa katastrofą, "dochodzenie" zacieraniem, a prawda jest jedna. Oficjalnie my za naszego życia jej nie poznamy. Internauci są tak inteligentni, że prawdy dojdą w sieci. Tak jak z wieżami w NY - fizyki nie da się oszukać. Taki zdaje się drobny, a podstawowy szczegół - stali benzyna nawet lotnicza nie jest w stanie stopić. Winko to super skończyło mi się.Pozdrawiam | zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć |
Witaj Zenku. | | | ratus, 2011.02.23 o 13:56 | Niestety mylisz się co do odporności stali na temperaturę. W podwyższonej temperaturze - i nie chodzi tu o temperatury bliskie topnieniu lecz rzędu kilkaset stopni C - stal zachowuje się jak plastelina.
Jako praktyk budowlaniec to mówię; gdy konstrukcję dachu wykonuję z drewna, to odbiór zadowala się certyfikatem na impregnat ogniochronny, lecz jak wykonuję konstrukcję stalową, to oprócz certyfikatu na farbę ogniochronną (dziesięciokrotnie droższą od impregnatów i cholernie trującą)odbiór żąda moich uprawnień ppoż do wykonywania takowych prac. A już przy konstrukcjach ciągów komunikacyjnych będących drogami ewakuacyjnymi - masakra. Przepisy każą otulać stal materiałami niepalnymi jakby stal była palna niczym styropian.
Wieże WTC złożyły się tak jak fizyka budowli stalowych nakazuje. Żadne czary. W latach siedemdziesiątych nie potrafili jeszcze zabezpieczać stali przeciwpożarowo koncentrując się jedynie na zabezpieczeniu antykorozyjnym.
pozdrawiam | zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć |
Re: Witaj Zenku. | | | Zenon Jaszczuk, 2011.02.23 o 14:31 | Ratus witaj.
Z praktykami nie powinienem dyskutować, tylko się zgadzać. Jednak inżynierowie i fizycy jasno określili, że do takich stopien stali [gróbej] jakiej doszło w wieżowcach, mogły doprowadzic tylko materiały wybuchowe. Póżniej zresztą zostały znalezione jakieś składniki materiałów wybuchowych w popiołach. Pomijam fakt , że jedna odległa wieża usiadła tak jak poprzednie, tylko jak by bez powodów. Pozdrawiam | zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć |
Zenku. | | | ratus, 2011.02.23 o 15:00 | To, że wieże zapadały się - jest naturalnym zjawiskiem. Na piętrach usmażonych przez paliwo stal konstrukcji przestała pełnić swoje zadanie i zamieniła się w gluta. Wtedy masa ponad tymi piętrami ruszyła w dół zgodnie z prawami ciążenia i z każdą z zapadających się kondygnacji masa niszcząca konstrukcję powiększała się.
Gdyby wieże padły na bok to wtedy byłby znak, że wybuch uszkodził konstrukcję nośną
pozdrawiam | zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć |
Re: Zenku. | | | Zenon Jaszczuk, 2011.02.23 o 15:07 | Ratus.
Zapewne widzisz, że ja jestem od teorii spiskowych. Swego czasu oczytałem sie na temat tych wież. o ile pamiętam to specjaliści mówili, że od tych samolotów to wieże nie miały prawa się złożyć.:-)))Pozdrawiam | zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć |
Tu muszę oddać Ci pole. | | | ratus, 2011.02.23 o 15:35 | Ja na spiskach się nie znam dokumentnie, a próbując spiskować ponosiłem same porażki. Jedyne co potrafię wyspiskować, to umówienie się na brydżyka a i tak małżonki bombardują spiskowców telefonicznie.
pozdrawiam | zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć |
Re: Tu muszę oddać Ci pole. | | | Zenon Jaszczuk, 2011.02.23 o 15:44 | ratus.
Mnie zostały już tylko spiski. W brydża grywałem lata temu, jak robiłem za Warszawiaka. Na wsi jak wiesz są przyjemniejsze małostki życia. Wolę posłuchać jak pszczółka z ptaszkami śpiewają. Wąchac zapachy wiosny, sluchać muzyki wiatru. Tego wszystkiego miasta są pozbawione, dlatego szukają zabaw zastępczych. Ja nawet z telefonem sobie poradziłem w prostu sposób, nie dałem się nauczyć. Bo jak by to wyglądała moja wolność na wsi i na łańcuchu.:-))) Pozdrawiam | zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć |
Re: Zenku. | | | Piotr Świtecki, 2011.02.23 o 16:00 | No cóż, zależy których specjalistów słuchać. Inni mówią o tym, co Ratus + kwestie konstrukcji budynków.
Ale co do sedna sprawy niczego to nie zmienia. A już szczególnie w kwestii tego tam trzeciego budynku, co też się zawalił. | zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć |
Re: Zenku. | | | Zenon Jaszczuk, 2011.02.23 o 16:26 | Mufti.
Zgoda. Trudno mi przedstawiać jakąś tam wiedzę w tym temacie, dawno wyczytaną. Sam fakt przebicia dwóch ścian w pentagonie przez "samolot". Dzuira około metra, szczątków samolotu brak, danych z kamer brak - zginęły. Czy ruchy na giełdzie przed zamachem, czy wywiezione złoto spod wieżowców kilka dni wcześniej, czy ubezpieczenie wieżowców przed "wysadzeniem". Czy złapani żydowsy mosadowcy, biegiem wywiezieni do Izraela. Czy to, że szefem ochrony wież był jakiś pociotek Busha, czy zamachowcy bedący niby w samolotach, a żyjący sobie do dzisiaj w krajach arabskich itd,itd. | zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć |
Re: Zenku. | | | Piotr Świtecki, 2011.02.23 o 17:02 | No tak, teraz w Smoleńsku też narobili mgły, zastosowali meaconing + oszustwa z wieży, wystrzelili z działka elektromagnetycznego i odpalili bombę paliwową na pokładzie, zablokowali stery a na koniec dobili rannych.
Zenon, nie wiem jak Ty, ale ja mam problem z odróżnieniem co jest prawdą, a co wyssane z brudnego palucha rozhisteryzowanych bab z magla i agentów. | zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć |
Re: Zenku. | | | Zenon Jaszczuk, 2011.02.23 o 17:27 | Mufti.
Ja też nie wiem. Pociesza mnie to, że na naszym portalu nie widać nawiedzonych w tym temacie. Bo na innych portalach to nic tylko "katastrofa". Przedtem była przeplatana czesto Palikotem. Jednak jak Palikota wycofali, uśpili, pozostał Smoleńsk. Smoleńsk we wszystkich mozliwych i nie możliwych wydaniach, cały repertuar. Jak meni w jakiejś resteuracji Chińskiej. Smoleńsk po Smoleńsku, Smoleńsk po Rusku, Smoleńsk po Polsku, Smoleńsk w mgle, Smoleńsk w strzałach, Smoleńsk po Putinowsku, Smoleńsk po Tusku, maki Smoleńskie itd, itd. A złodzieje wydzierają resztki Polski. Już jak teraz czytam, że Izrael największym przyjacielem Polski, to chyba i te majtki wypierdziane trza chować. Pozdrawiam | zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć |
Spirito | | | ratus, 2011.02.23 o 14:33 | Masz dar oceniania tego samego zdarzenia z wielu perspektyw. Rzadki to i zacny dar. Ale gdy wykorzystujesz go do pisania notek, to stawiasz co niektórych w ciężkiej sytuacji, bo chcąc merytorycznie i w miarę wyczerpująco odpowiedzieć na kwestie przez Ciebie poruszane adwersarz powinien zostać chwilowym eremitą i napisać książkę wykorzystując literaturę i "telefony do przyjaciela". Wyzwania stawiasz niemałe, lecz z braku czasu człek musi ograniczyć się do paru zdań. Okrutny jesteś.
Tarczę położyła nam tuskownia. Podejście niczym gimnazjalistki do pornosa to może w stosunku do Senegalu by się sprawdziło, ale nie do USA. Propozycja była krótka i konkretna a co więcej zmieniająca sojuszniczenie werbalne na konkretne. Takoż gwarancje - bo gdzie amerykańscy chłopcy myją rano zęby, tam jest teren broniony niczym NYC.
Niestety - gebelsy od dawna przebierały nóżkami, by wykopać USA z Europy. Tusk wykonał gebelsie zlecenie i tarcza poszła się gonić.
Tarcza powstałaby mimo handelków z Rosją. USA już tak mają, że szachują wszystkich bez wyjątku; nawet najbliższych sojuszników. Tym bardziej Rosja musiałaby się zgodzić na tarczę. Lecz gdy sami zainteresowani obroną terytorium hamletyzują...
Turcja wie jak grać geopolitycznie na swoim położeniu. Polska nie.
pozdrawiam | zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć |
Ratus | | | Krzysztof J. Wojtas, 2011.02.23 o 17:41 | Ja może byłbym i skłonny do akceptacji takich uwag, ale jakoś to wszystko mi się kupy Trzyma ( może się już nawet zdecydowanie odkleja - tyle, że coś w powietrzu zostaje).
Bo jak to jest: amerykanami rzadzą jak chcą "genetyczni". Stanowi to zagrożenie dla polskości - o wyprzedaży za bezcen i okradaniu społeczeństwa nie wspominając.
I jednocześnie mielibyśmy liczyć na obronę ze strony zdegenerowanych amerykańskich żołdaków (główne negocjacje to wyłączenie polskiej jurysdykcji wobec nich z racji popełnianych przestępstw).
To ja pytam: przed kim, czy przed czym, mieliby nas bronić ci amerykanie i to jeszcze w przypadku, gdy USArmy będzie bronić swoich, gdyby im się miała "krzywda " ze strony tubylców przytrafić.
Jak w grudniu , dla treningu wyjechali z bazy, to od razu zakopali się w bagnie i trzeba było ich wyciągać.
To może oni będą bronili nas przed pomocą udzielaną przez sąsiadów w razie jakiejś klęski?
Tylko dlaczego jeszcze mamy za to płacić?
Bo jeśli rozważać to w kategorii wrogów - wrogami byli sowieci, ale to to samo, co amerykanie i UE, no Rosjanie, ale oni teraz mają pełne portki strachu przed Chińczykami. Dlatego Rosja dogaduje się z USA. To przed kim mają nas bronić ci amerykanie, aby uważać, że istnieje taka potrzeba? | zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć |
Re: Ratus | | | ratus, 2011.02.23 o 18:22 | Nikt na razie nie musi nas bronić. W tym USA. Lecz geopolityka wokół Polski tak się przedstawia, że zarówno ruski jak i gebelsy zaczną świrować o zdobyczach kosztem sąsiadów jak tylko poczują się na siłach. Ruski na razie mają przetrącony biedą kręgosłup i nie są w stanie zrobić porządku na własnym podwórku, a gebelsy mimo zawadiackiego wypierania się win są przyduszone jankeską łapą.
Lecz taki stan długo się nie utrzyma. Ruski dojdą do siebie wcześniej niż nam się wydaje, a gebelsy są już "na kursie i ścieżce" w zrzucaniu z siebie jankeskiej zależności.
Tarcza przydałaby się nam, bo byłoby to konkretne związanie z amerykańskim systemem obrony i przede wszystkim z poważnym sojuszem - a USA jako jedyne chyba państwo na świecie - poważne sojusze traktuje poważnie.
pozdrawiam | zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć |
Re: Ratus | | | Krzysztof J. Wojtas, 2011.02.23 o 19:19 | To marzenie ścietej głowy. USA nie zapewni nam żadnej ochrony, przeciwnie - wydusi resztkę soków żywotnych i zostawi na pastwę losu.
To upadające mocarstwo próbujace dla swoich, i izraelskich, celów wciągnąć świat w wojnę.
Polsce nie jest po drodze z tymi światowymi grabieżcami. Dla nas, w obecnej sytuacji, to trzymać się na uboczu za wszelką cenę. Nie pozwolić na wciągnięcie do konfliktu. I próbować tworzyć zręby organizacyjne dla nowego otwarcia na świat - zgodnie z zasadami podanymi w "Cywilizacji Polskiej".
Każde wciągnięcie w konflikt skończy sie wojną w interesie Izraela.
Europy - nie da się już obronić. Natomiast - jast szansa dla części środkowo-wschodniej. Rosja nie stanowi, i nie bedzie stanowić, zagrożenia - ich problemem są Chiny i konieczność ponownego usadzenia się Od Smoleńska po Ural. Na południu najwyżej utrzymają sie na poziomie półnicnych granic Morza Czarnego. Stracą też na północy.
Europa zostanie zniszczona wojną ze światem islamu - a nam nic do tego.
USA - cofną sie do siebie. Graczami równorzednymi bedą Chiny, Indie i Brazylia.
Tak to wygląda.
jaki interes mamy w podtrzymywaniu USA i Izraela? | zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć |
Re: Ratus | | | Zenon Jaszczuk, 2011.02.23 o 21:49 | Krzysztow. Pytanie zadałeś pod innym art. Przed kim mają nas bronić Amerykanie. Przeniosłem tutaj bo rzecz dotyczy pytania dziennikarza do autorów książki "Sprawa Honoru".
Cytuję "W lutym 1945 roku toczy się konferencja w Jałcie. Staje się jasne, że Polska utraci ziemie na wschodzie i faktycznie zostaje podporządkowana ZSRR.
Dlaczego polscy piloci, którzy już znali postanowienia z Jałty, wiedzieli co się działo podczas Powstania Warszawskiego, dalej latali i ginęli u boku brytyjczyków i Amerykanów?
Cloud; Niech pan mi odpowie. Pan jest Polakiem.
Ja tego nie rozumiem. chciałbym się dowiedzieć od ludzi, którzy napisali książkę na ten temat.
Cloud: Okazuje się, że nasz tytuł "Sprawa Honoru" ma nie jedno znaczenie. Może chodziło o HONOR, o poczucie obowiązku?" Pozdrawiam | zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć |
Re: Jak nam Jankesi tarczy odmówili | | | janekk, 2011.02.23 o 22:18 | Jarek,
dość ciekawy artykuł, podałeś sporo interesujących faktów, ale nie dajesz też szans czytelnikowi na własną interpretacje podając od razu swoją. Gdybyś wypunktował najpiew fakty a potem odnióśł się do nich po kolei lub podsumował jako całość chyba byłby ten tekst lepszy w odbiorze i wygodniejszy do ewentualnej dyskusji.
Faktem jest że to polityka globalna podczas gdy my nie możemy nawet prowadzić wewnętrznej bez zgody tych co nam zainstalowali marionetki.
Co do "teori spiskowych" to odrzucajac oczywiście szarlatanów którzy mogą znaleźć sie wszędzie, jest to określenie mające za zadanie dyskredytować wszelkie próby patrzenie rządzącym na ręce choć gołym okiem widać ze to oni są przawdziwymi spiskowcami, widać też doskonale efekty ich spisków. Ludzi posługujących się tym terminem można podzielić na dwie grupy:
1- świadomych uczestników tych przekrętów (naganiaczy)
2- ignorantów bezmyślnie powtarzających serwowane im opinie
Proszę więc takich ludzi aby sami spróbowali zaliczyć się do którejś z powyższych grup i nie próbowali wciskać kitu tym którzy mają inne, oparte na dociekliwości podejście do życia.
To że pewne rzeczy jeszcze się nie udały różnym Bildbergom to jest niewątplwie zasługa tych ostatnich. Świadomość wielu spraw to jest jedyna broń jaką społeczeństwo może przeciwstawić międzynarodowym gangsterom ale jej skutecznosć zależy od skali tej świadomości. Można żyć w błogiej niświadomości jak dziecko, informacje czerpiac z telewizji, tyle że kiedyś zamiast na partyjce brydża albo sobotnim grilowaniu możemy spotkać się na turnusie w jakimś ośrodku wypoczynkowym ogrodzonym dla naszego bezpieczeństwa drutami pod napiecim.
pozdrawiam | zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć |
|
|
|
|